18-naste urodziny Kamila
Upiekłam po dwie duże blaszki ciasta
( każdego 1 porcja starczyła na dwa cienkie placki na dużej blaszce).
Jedno to Red Velvet, drugie to Czekoladowy Diabeł.
Z papieru wycięłam kształt jaki miało mieć moje body.
Przykładałam papier do ciasta i nożem wycinałam kształt.
Osobno góra, osobno dół.
Na koniec, z resztek z każdego ciasta, okrągłymi wykrawaczkami wycinałam półksiężyce na zrobienie biustu.
Piersi- oba ciasta, z kremem kokosowym
Góra pod biustem- Czarny Diabeł z kremem czekoladowaym
Majtasy- Red Velvet z kremem kawowym
a w cyckach niespodzianka, dwie flaszeczki wódki.
Butelki umyłam i okręciłam folią spożywczą. Nakrętki przebiłam nożyczkami, włożyłam do butelek, wcześniej umyty, wężyk, zakupiony w sklepie akwarystycznym.
Krok po kroku widać na zdjęciach postępy prac.
Mój Chrześniak był zachwycony, kiedy stanęliśmy z mężem i dziećmi w drzwiach mieszkania jego rodziców i już z klatki zaczęliśmy odśpiewywać mu 100 lat.
Sąsiedzi pewnie pomyśleli, ze banda pijaków, ale co tam, 18-naste urodziny ma się tylko raz w życiu i ma to być z pompą :)
Krem Kokosowy
1 puszkę mleka kokosowego ( u mnie 75% kokosu) zagotować z
3/4 szklanki cukru i
1/2 szklanki likieru kokosowego,
aż będzie gęsty syrop.
Wystudzić.
Zmiksować z
1 kostką masła
1 serkiem mascarpone
1 twarożkiem naturalnym, np z Carefoura
dodać 2 kieliszki likieru kokosowego i wiórki kokosowe
waga ciasta 5 kg!!!
Dobre Rady Sylki28
* uwaga- za dlugo kremu nie miksować, bo się zważy.
* temperatura skladnikow powinna byc "pokojowa", bo sie zważy
* jak wam wyjdzie za rzadkie, dodajcie żelatynę i będzie git, krem uratowany
* każdy okruszek ciasta da się wykorzystać, byle mądrze planować. Nic się zmarnować nie może. Co zostanie, to zjedzcie ze smakiem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz